Podróż Kevina Crowd-Investora do Uzbekistanu
Napisany przez Kevin Mulders na 15 Lipiec 2024
"Kim właściwie są ci przedsiębiorcy, w których inwestuję?" - zastanawiałem się czasami. Od marca 2020 r. inwestuję w projekty za pośrednictwem Lendahand, aby zrobić coś dobrego z moimi pieniędzmi w odległych krajach. Jako zapalony podróżnik odwiedziłem już kilka krajów, w których wspierałem lokalnych przedsiębiorców za pośrednictwem crowdfunding.
Połączenie moich inwestycji z odkrywaniem lokalnej kultury poszerzyło moje spojrzenie i zmieniło sposób, w jaki podróżuję. Chciałbym podzielić się z wami, moi koledzy crowdfundingowcy, relacją z mojej ostatniej podróży: Uzbekistan.
Bazar w Bucharze
Słońce oświetla moją twarz, gdy spaceruję ulicami Buchary - jednego z głównych miast handlowych starożytnego Jedwabnego Szlaku w Uzbekistanie. Godzinę temu na stację wjechał nowoczesny pociąg, z którego wysiadłem po relaksującej podróży z Samarkandy. Szybko zauważyłem, że Buchara jest stosunkowo małym miastem z żywym duchem handlu w sercu starego centrum miasta. Na ulicach i małych bazarach sklepy i stragany sprzedają lokalne (ręcznie robione) produkty. Na oknach znajdują się naklejki informujące o akceptacji kart kredytowych, a w całym mieście jest kilka bankomatów. Nie trzeba jednak wiele wyobraźni, aby wyobrazić sobie karawanę sprzed wieków przemierzającą te ulice i handlującą przyprawami za jedwab lub inne towary.
Dziś wielbłądy na ulicach służą jedynie do przejażdżek turystycznych. Dawne karawany zostały zastąpione przez turystów podziwiających piękny jedwab, ręcznie tkane dywany i pamiątki. Zasadniczo niewiele się zmieniło w Bucharze; duch handlu jest nadal bardzo żywy. Miasto pozostaje jednym ze skrzyżowań szlaków handlowych. Zarówno turyści, jak i miejscowi znajdą tu szeroki wybór głównie dóbr materialnych. Jeśli wyjdziesz poza centrum, miniesz targi warzywne i owocowe, minimarkety i nieformalne stragany, na których przedsiębiorcy oferują lokalne specjały.
Osobiście płacę jak najwięcej gotówką, głównie po to, aby lepiej poznać lokalną walutę. Ponadto zapewnia to możliwość płacenia wszędzie, ponieważ na przydrożnym straganie lub przy zakupie biletu kolejowego często można płacić tylko gotówką.
Szczególnie w Uzbekistanie zauważyłem, że wypłacanie gotówki było bardzo łatwe! Wiele komercyjnych bankomatów, w których dostawca pobiera opłatę za transakcję, można porównać do bankomatu w supermarkecie. Ale jeśli mądrze zarządzasz swoimi pieniędzmi i dobrze zaplanujesz swoją podróż, możesz wypłacić pieniądze za darmo w bankach w większych miastach Samarkandy i Taszkentu.
Prowadzenie działalności gospodarczej w Uzbekistanie
Według Banku Światowego około 37% dorosłej populacji Uzbekistanu ma konto bankowe w instytucji finansowej lub dostęp do usługi mobilnych pieniędzy.
Dla tych, którzy podróżowali do Azji Środkowej, dobrze wiadomo, że targowanie się jest częścią kultury. Jednak cena wywoławcza jest realistyczna i nie ma zbyt wiele miejsca na negocjacje. Obserwuję negocjacje innego podróżnika i uśmiecham się, gdy widzę, jak sprzedawczyni broni swojej ceny wywoławczej. Chociaż przyznaję, że nie wiem nic o jedwabiu, to nawet gdyby sukienka była słabej jakości, jej cena wywoławcza nadal byłaby niska jak na nasze standardy. Osiągają porozumienie, a ja cieszę się ze sprzedawczyni, która zasługuje na uczciwą cenę.
Podczas mojej podróży po Uzbekistanie zatrzymuję się u rodzin goszczących, dzięki czemu mam kontakt z miejscowymi. Nauczyłem się kilku słów po uzbecku, co otwiera mi drzwi. Ludzie są przyjaźni i doceniają, gdy widzą, że interesuję się ich krajem i kulturą, a nie tylko jestem "bogatym" zachodnim turystą przewożonym od jednej atrakcji do drugiej. To duży kraj, w którym turyści odwiedzają określone miejsca i ignorują resztę. W tych ruchliwych miejscach znajdują się bardziej luksusowe hotele i restauracje. Jednak na mniej rozwiniętych terenach wiejskich, gdzie ludzie koncentrują się głównie na rolnictwie i hodowli, miejscowi mają mniej okazji do goszczenia turystów i rozwoju.
Zauważyłem, że lokalna ludność stara się budować przyszłość. Pani domu zajmuje się głównie prowadzeniem mojej rodziny goszczącej, podczas gdy mężczyzna ma stałą pracę. Mimo to, gdy tylko jestem zainteresowany odwiedzeniem bardziej odległej atrakcji, natychmiast są gotowi zabrać mnie tam za opłatą. W ten sposób mogę zwiedzić kraj po korzystniejszej cenie niż w przypadku oficjalnych wycieczek, a oni uzyskują dodatkowy dochód - wygrana-wygrana.
Dzięki moim inwestycjom w lokalne projekty za pośrednictwem Lendahand, mój wpływ sięga jeszcze dalej, umożliwiając przedsiębiorcom rozwój i wzmacnianie ich społeczności. Zarówno z bliska podczas moich podróży, jak i z daleka w domu za komputerem, czuję się związany z przedsiębiorcami, w których inwestuję. W ten sposób zawsze trochę podróżujesz, prawda?
Bardzo dziękuję Kevinowi za podzielenie się z nami swoimi doświadczeniami z Uzbekistanu.
Czy masz również historię z podróży, która przypomina Ci o inwestycjach z Lendahand? Daj nam znać za pośrednictwem [email protected]